Tak jak wspomniałam w opisie jestem świeżo upieczoną mamą. Cały czas uczę się tej roli. Post nosi nazwę nowego życia, czemu? Po pierwsze dlatego że na świat przyszła dla mnie jedna z najdroższych mi osób - mój syn Bartosz <3. Po drugiej stronie medalu stoi też moje "nowe życie", które teraz obraca się w okół spraw ważniejszych, rodzinnych. Już w ostatnim trymestrze ciąży zauważyłam zmiany w moim zachowaniu a także podejściu do życia i pewnych spraw.
Macierzyństwo służy! :D
Jak będzie dalej zobaczymy, ale jestem dobrej myśli.
Na sam koniec kilka zdjęć mojej pociechy <3
fot 1. Bartoszek zaraz po urodzeniu (po pierwszej kąpieli)
fot. 2 i 3 Druga i trzecia doba w szpitalu - ostatnie już - szykujemy się do domku :D
Ostatnia fotografia to mój potomek po 6 tygodniach od urodzenia.
Moja duma <3
JAAAAAKI ŚLICZNY!!!!! Te rączusie i policzki i oczka i nosek, kocham takie maleństwa :) Bardzo Ci gratuluję. Mój synek ma już 9 miesięcy i bardzo tęsknię za tym czasem kiedy był taki maleńki i... nieruchliwy! :)
OdpowiedzUsuńmamawplaskimobuwiu.blogspot.co.uk
Oj ten czas szybko leci niestety :) Mój bubuś już rośnie w oczach. Macierzyństwo to super sprawa :)
Usuń